Poezja: Marianna Kowalska
Zakazany owoc
Na stole leży zakazane jabłkoObok żądny grzechu wążKusi byś wziął choć jeden kęsZaspokoił swój przed Bogiem lękPodchodzisz do niegoBierzesz go do rękiOdkrawasz kawałekNożem mękiJuż masz skosztowaćWziąć kęs do ustAle słyszysz hukTo talerz który posłał na ziemięBy Cię obronić BógGdy Ciebie nie maGdy patrzę w lustroCzuję że jest tu dziwnie pustoCiebie nie maA wciąż myślę o TobieGdy rozmyślam co porabiasz tamPo drugiej stroniePamiętam Cię jak siedziałeśNa starym foteluRozmyślałeś o historiiMówiłeś do mnie przyjacieluOd zawsze wiedziałeś że mam to po TobieCharakter i chęci by pomóc każdej osobieMijają lata po Twym odejściuWciąż widzę Twój uśmiech na starym zdjęciuCzasem się zdarzy że gdy spojrzęPoruszy się doniczkaI wtedy znów czujęTwój dotyk na moich policzkach
Marianna Kowalska (1c)
Komentarze
Prześlij komentarz