Wywiad: Wiktoria Krzyżagórska (w rozmowie z Martyną Nowak)

 

Zdjęcie z prywatnych zbiorów Wiktorii

 Czasem plan B okazuje się lepszym rozwiązaniem, niż sądziliśmy. Tak do swojej obecności w XII LO postanowiła podejść Wiktoria Krzyżagórska z klasy 3a, która od września pełni funkcję przewodniczącej samorządu uczniowskiego.

    Dlaczego wybierając szkołę średnią zdecydowałaś się na XII LO?

    Dwunastka to był mój drugi wybór na liście szkół. Biorąc ją pod uwagę, patrzyłam głównie na opinie innych osób. Kiedy krewni czy znajomi pytali o moje plany, wiedząc, że myślę o tym liceum, popierali mnie, bo albo sami do XII LO chodzili, albo wiele dobrego o nim słyszeli. Już wtedy wiedziałam, że to dobra decyzja.

    Czy decyzję o tym, by kandydować na przewodniczącą samorządu uczniowskiego, podejmuje się równie łatwo?

    Jeśli mam być szczera, to był to krok bardzo spontaniczny. Wprawdzie myślałam o zgłoszeniu się już w poprzednim roku szkolnym, jednak wtedy zabrakło mi zdecydowania,  tak samo zresztą jak w ostatnich wyborach. Gdy nie zostały one rozstrzygnięte, uznałam, że może warto w końcu spróbować.

    Jako kandydatka słyszałaś wiele pytań o plany na Twoją kadencję. Jak do nich podchodzisz teraz, pełniąc już swoją funkcję? 

  Na pewno nie porzucam planów, żeby— jak już mówiłam wiele razy - organizować otwarte zebrania samorządu, na które miałyby szansę przychodzić dowolne grupy uczniów z ciekawymi pomysłami na szkołę. Podejmowanie decyzji i inicjatyw nie musi się ograniczać do grona samorządów klasowych. Chciałabym takie możliwości dać szerszej grupie uczniów. Po wrześniowym okresie organizowania się możemy zacząć realizować ten plan.  Wiem, że uczniowie mają wiele ciekawych pomysłów. 

    Myślisz w takim razie o tym, żeby zacząć dzielić odpowiedzialność za działania samorządu na wiele osób. Czy wobec tego funkcja przewodniczącego/przewodniczącej jest nadal, według Ciebie, ważna?

    Uważam, że ta rola jest wciąż ważna, ponieważ uczniowie potrzebują kogoś, kto będzie ich reprezentował przed gronem pedagogicznym czy dyrekcją. Myślę, że bardzo potrzebna jest sprawna komunikacja właśnie między uczniami a nauczycielami w szkole.

    Czy pełnienie tak ważnej roli daje przyjemność?

    Tak. Wiadomo, że czasem jest trudno, jednak ostatecznie zawsze jestem zadowolona z efektów swojej pracy. Mam też nadzieję, że zadowolenie mogę czuć nie tylko ja, ale i uczniowie czy nauczyciele.

  

Zdjęcie z prywatnych zbiorów Wiktorii

    Skoro o przyjemnościach mowa, to może zdradzisz, co jest dla Ciebie odskocznią od szkolnych obowiązków? Masz jakąś pasję, zainteresowania, bez których trudno by Ci było odpoczywać i gromadzić energię do nauki?

    Zdecydowanie taką odskocznią jest dla mnie czytanie książek. Czytając, przenoszę się do innego świata. Wtedy stres związany ze szkołą trochę ze mnie schodzi. Podobnie działa na mnie również gra w darta i działanie w MDP (Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej) we wsi, w której mieszkam. Obydwie te pasje to dla mnie głównie ludzie, na których zawsze mogę liczyć. To oni dodają mi energii do działania. 

    Niektórzy myślą, że pełnienie funkcji przewodniczącej SU wiąże się z jakimiś przywilejami, specjalnym traktowaniem przez nauczycieli. Co byś im na to odpowiedziała?

   Szczerze mówiąc, nie miałam okazji się o tym przekonać i bardzo mi to odpowiada. Osobiście uważam, że traktowanie mnie w sposób lepszy czy gorszy byłoby nie w porządku. Mimo mojej funkcji, nadal jestem uczennicą naszej szkoły, mam takie same prawa i obowiązki jak wszyscy inni licealiści.

    Stanęłaś na czele SU w ważnym dla szkoły czasie. Świętujemy jej 50-lecie. Czego życzysz Dwunastce z okazji tego jubileuszu?

    Na pewno życzę naszej Szkole kolejnych pokoleń tak wspaniałych Uczniów i Nauczycieli, ponieważ atmosfera przez nich tworzona jest cudowna. Dzięki nim Dwunastka to miejsce, w którym zawsze można na kogoś liczyć.

Wiktoria podczas Jubileuszu 50-lecia naszej szkoły (fot. Przemysław Szemraj)

   Czy w takim razie XII LO może liczyć na jakieś specjalne jubileuszowe działania SU?

    Planowana jest pewna inicjatywa, która—mamy nadzieję—będzie piękną pamiątką tych obchodów. To pomysł grupy chętnych uczniów, wspieranych przez nasz samorząd.

Z Wiktorią rozmawiała Martyna Nowak (2c).

 

 

 

Komentarze

Popularne posty